sobota, 15 kwietnia 2017

ULUBIEŃCY PIELĘGNACYJNI I KWARTAŁU 2017

Czas tak leci i ani się nie obejrzałam minął I kwartał roku 2017. W związku z tym pora na moich pierwszych ulubieńców pielęgnacyjnych:




W styczniu/ lutym moim dziennym kremem był nawilżający 24 h L'oreal. Rolę podstawową spełnia, nawilżał normalną cerę, jednak trochę się rolował przy nakładaniu nienawilżającego podkładu. 

                                      

 Jak widać po składzie znajdziemy w nim trochę alkoholu, może podrażniać oczy. Mój ukochany używał także wersję dla mężczyzn Men Expert 24 h i po odczuwanym zapachu wydaje mi się, że kremy L'oreal są do siebie podobne i albo się je lubi albo nie. Cena ok. 15 zł. Moja ocena 3+/5.   



Aktualnie o wiele lepszym kremem dziennym okazał się różany naszej rodzimej marki Bielenda. Krem ma fajną żelową konsystencję, delikatny różany zapach, bardzo dobrze się wchłania. Używam go razem z olejkiem myjącym z tej samej serii. Niestety wolałam wcześniejsze olejki z innych serii Bielendy, ten mało się pieni i jest taki tępy. 


Ocena kremu 4/5, olejku 3+/5

Skład w załączeniu, niestety parabeny w składzie :(

Różana pielęgnacja tak mi się spodobała, że kupiłam popularną ostatnio wodę różaną. Używam ją najczęściej po wieczornym zmyciu makijażu, a przed nałożeniem nocnego kremu. Woda jest przyjemna w używaniu, mgiełka na twarz relaksuje i pielęgnuje. Cena ok. 15 zł.



Na koniec dwa kremiki na noc. 
Mimo, że nie mam jeszcze 35+ (chociaż wiadomo że jest to tylko marketing) zdecydowałam się na Bioliq krem do cery suchej. Muszę przyznać, że raczej jest to krem do cery normalnej (dobrze, że ja mam normalną w kierunku suchej, inaczej krem w ogóle by się nie sprawdził). Żelowa, bezbarwna konsystencja sprawia, że jest bardzo komfortowy w użyciu, wygładzenia zmarszczek nie zauważyłam. I to na tyle, jeśli chodzi o jego właściwości, ot zwykły krem na noc. Cena ok. 35 zł.



  Moim faworytem kwartału jest bez dwóch zdań krem kupiony w Auchan za 5 zł. Kupiłam go "w ciemno", bo lubię poeksperymentować z kremami. I wiecie co? Ten krem naprawdę jest strzałem w dziesiątkę, pewnie dlatego że pochodzi z Francji. Ładnie pachnie i bardzo szybko się wchłania, a cera na rano jest nawilżona i miękka. Poręczna tubka posiada nawet druk dla osób niewidomych. Poniżej zamieszczam skład, ponieważ jest godny polecenia!










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 culture blush , Blogger