wtorek, 6 lutego 2018

Czy warto kupić zestaw pielęgnacyjny Estee Lauder

Jeśli bardzo chcesz wypróbować dobry kosmetyk, ale nie jesteś pewna czy Cię uczuli albo czy się sprawdzi w przypadku Twojej cery, a na dodatek nie jest małym wydatkiem to najlepszym rozwiązaniem jest zakup zestawu miniatur.
Ja od dawna myślałam o osławionym serum na noc Advanced Night Repair Estee Lauder i dlatego zdecydowałam się na przetestowanie całego zestawu świątecznego. Czy było warto?



Zestaw składa się z czterech kosmetyków do pielęgnacji twarzy:
  •  krem pod oczy Revitalizing Supreme+ Global Anti-Aging Cell Power Eye Balm, 5 ml - Zdecydowanie moim hitem jest krem pod oczy. Ma bardzo bogatą konsystencję, delikatnie wygładza, nienachalnie pachnie, świetnie otula okolice oczu, czuć jak "skóra pije wodę". Najlepszy efekt dawał rano, ponieważ zawiera mikroskopijne drobinki, które rozświetlały spojrzenie. Pomimo miniaturowego opakowania, miałam wrażenie jakbym posiadała pełnowymiarowy słoiczek. Kremy pod oczy zawierają raczej małą ilość produktu, przeciętnie 10 -15 ml, tutaj dostałam 5 ml, które cały czas używam. 
  • delikatny peeling Revitalizing Supreme+ Global Anti-Aging Instant Refinishing Facial, 7 ml - peeling do twarzy, pachnący jak cała seria. Na moje potrzeby za słabe tarcie, tylko jeśli ktoś lubi delikatne działanie, bo bardzo mało w nim drobinek.
  • serum do twarzy Advanced Night Repair, 7 ml - moje upragnione serum okazało się dobre. Dlaczego tylko dobre? Wydaje mi się, że lepsze efekty miałam po używaniu innego serum za bardzo małe pieniądze. Ani nie rozjaśnił cery, ani nie usunął zmarszczek...Hmm, może to ta mała, niewystarczająca ilość w za krótkim czasie stosowania? Możliwe również, że na razie moja twarz wcale go nie potrzebuje? Na pewno czułam delikatne ściągnięcie i wygładzenie. Tyle albo aż tyle.  
  • maseczka Revitalizing Supreme Global Anti- Aging Mask Boost, 7 ml -  maseczka, którą nakładałam jak krem na noc i ona jest świetna! Delikatnie rozświetlała cerę, nawilżała i wygładzała zaraz po nałożeniu. Było to przyjemne wygładzenie, żadnego nieprzyjemnego ściągnięcia skóry. Naprawdę fajny, bogaty krem na noc.   
Każdy produkt jest niewielki, ma po kilka ml, ale dla wypróbowania ta ilość jest wystarczająca. Dla freaków kosmetycznych takie miniaturowe opakowania pozwalają przetestować produkty w niedługim czasie. 
Ja zużyłam większość opakowań w miesiąc (w styczniu) ,zdążyłam się z nimi zapoznać i zdecydować, czy zakupić pełnowymiarowy produkt. Teraz wiem, że śmiało mogłabym kupić krem pod oczy i maseczkę, a serum może jeszcze poczekać. 
Zdecydowanie warto kupować takie zestawy (ok 120 zł zamiast kilka stówek), mój świąteczny nabyłam dla siebie na prezent gwiazdkowy i czuję, że będzie to moja nowa coroczna tradycja.   



2 komentarze:

  1. Zestawy w mniejszych pojemnościach są świetne jeśli chcesz się zapoznać z nowymi produktami i zdecydować czy warto zainwestować w pełnowymiarowe :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 culture blush , Blogger