Serum używam na noc, czasami nakładam na niego jeszcze krem, żeby bardziej nawilżyć cerę, ponieważ żółta ciesz z tego małego słoiczka 20 ml od razu się wchłania i nie zostawia tłustej powłoki. Dzięki pipetce możemy dozować dowolną ilość płynu, chociaż producent proponuje tylko kilka kropel.
Kuracja zawiera witaminę C o 30-procentowym stężeniu, a także wyciąg z gorzkiej pomarańczy czy kwas hialuronowy. Taki skład ma zapewnić przede wszystkim rozjaśnienie cery, w tym przebarwień oraz regeneracje wrażliwej skóry i szeroko pojęte spowolnienie procesów starzenia.
W mojej opinii po użyciu serum cera na pewno nabiera blasku, (być może to zasługa żółtego koloru?), a także staje się napięta i wygładza niewielkie zmarszczki. Jednak, czy rzeczywiście rozjaśnia plamki? Chyba trochę tak.. zdecydowanie twarz promienieje.
Dodatkowo dzięki cytrusowemu zapachowi jest przyjemny w wieczornej pielęgnacji.
Dorwałam go w promocji za ok. 25 zł, więc myślę że warto sprawdzić efekty na sobie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz