Co prawda paletę Sephory dostałam w zeszłym roku na Gwiazdkę, ale nie stanowi to problemu żeby zaprezentować ją dopiero teraz. Jest trochę nieporęczna i to jest duży minus, poza tym stwarza niesamowite możliwości kolorystyczno - makijażowe!
- Błyszczyki są świetne, trwałość przeciętna, ale bardzo przydatne.
- Pomadki - baaaardzo trwałe!
- Eyelinery nadprzeciętny wybór spowodował, że do tej pory nie użyłam wszystkich kolorów, jednak czarny jest zdecydowanie bardziej napigmentowany niż ten sam z poprzedniej paletki 2012
- Róże przydały mi się, świetne uniwersalne kolory dla każdego. Jeden z róży jest w kremie i używam go jako cienia, bo ma świetny ciemno- złotawy kolor
- Korektory i baza pod cienie na początku super, jednak potem nie przypadły mi do gustu, bowiem wyschły i nie nadają się do dalszego używania
- No i na końcu cienie! Mam lepsze, ale te również nie są najgorsze. Szkoda, że tak mało naturalnych kolorów, jednak te kolorowe są niesamowite! Nasycone, ostre kolory na szaleństwa. Jest wybór.