Pierwsze wrażenie nie jest najlepsze, ponieważ przede wszystkim konsystencja maski jest galaretowata, a nie kremowa jak większość.
Po drugie, po nałożeniu jej na twarz glutenowa substancja rozpuszcza się i zamienia w wodę na twarzy i człowiek myśli że kupił zwykły szajs :)
Jednak po jakimś czasie od nałożenia czujemy jak nasza cera nawilża się, a ta woda zamienia w prawdziwą maskę, ale nie ściągającą tylko pielęgnującą.
Producent zaleca stosować małą ilość i załączył do pudełka szpatułkę do nakładania maski, jednak ja nakładam taką podwójną ilość na cerę.
Zapach nie jest zbyt intensywny, pachnie jak nazwa wskazuje różami.
Dodatkową zaletą maski jest jej funkcja rozjaśniająca drobne przebarwienia i wygładzająca twarz, ujednolicająca koloryt. Jednak dotychczas nie zauważyłam jakiegoś mocnego rozjaśnienia na co liczyłam. Z drugiej strony świadczy to o łagodnym, nie drastycznym działaniu jak prawdziwe kwasy.
Do kupienia w sklepie internetowym producenta Skin79 na Polskę w cenie ok 50 zł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz